Trochę więcej o mnie

Moja historia

Nazywam się Joanna Bailey. Jestem trenerką personalną, a prywatnie — żoną Brytyjczyka, mamą dwójki maluchów i panią domu. Pasjonatką sportu i szycia. Zwykle nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych — tego nauczył mnie sport. Brałam udział w wielu zawodach biegowych, rowerowych i triathlonowych. Uwielbiam również zupełnie inne formy aktywności, takie jak joga (zwłaszcza Ashtanga), stretching czy po prostu spacery wśród natury. Mam mnóstwo energii, którą szybko zarażam innych.

Początki macierzyństwa mnie zaskoczyły. Myślałam – babka taka jak ja, od dzieciństwa związana ze sportem i bardzo aktywna w ciąży do samego rozwiązania – co może pójść nie tak? A jednak, poszło wszystko. Czułam, że ani fizycznie, ani psychicznie nie daję rady. Pojawiły się dolegliwości, o których nie miałam pojęcia. Nie wiedziałam jak odzyskać dawną siebie ani do kogo udać się po wsparcie. Z czasem zrozumiałam, że Asia sprzed porodu już nie wróci — już zawsze będę kobietą, której ciało dwukrotnie wydało na świat nowe życie. Mogę jednak poczuć się z taką sobą dobrze. Zaczęłam szukać informacji, jak to zrobić i teraz jestem w zupełnie innym miejscu — takim, w którym mogę pomóc i Tobie.

Trochę więcej o mnie

Moja historia

Nazywam się Joanna Bailey. Jestem trenerką personalną, a prywatnie — żoną Brytyjczyka, mamą dwójki maluchów i panią domu. Pasjonatką sportu i szycia. Zwykle nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych — tego nauczył mnie sport. Brałam udział w wielu zawodach biegowych, rowerowych i triathlonowych. Uwielbiam również zupełnie inne formy aktywności, takie jak joga (zwłaszcza Ashtanga), stretching czy po prostu spacery wśród natury. Mam mnóstwo energii, którą szybko zarażam innych.

Początki macierzyństwa mnie zaskoczyły. Myślałam – babka taka jak ja, od dzieciństwa związana ze sportem i bardzo aktywna w ciąży do samego rozwiązania – co może pójść nie tak? A jednak, poszło wszystko. Czułam, że ani fizycznie, ani psychicznie nie daję rady. Pojawiły się dolegliwości, o których nie miałam pojęcia. Nie wiedziałam jak odzyskać dawną siebie ani do kogo udać się po wsparcie. Z czasem zrozumiałam, że Asia sprzed porodu już nie wróci — już zawsze będę kobietą, której ciało dwukrotnie wydało na świat nowe życie. Mogę jednak poczuć się z taką sobą dobrze. Zaczęłam szukać informacji, jak to zrobić i teraz jestem w zupełnie innym miejscu — takim, w którym mogę pomóc i Tobie.

Moja misja

Każda kobieta powinna mieć zdrowe ciało, z którego jest dumna.

Po dwóch ciążach zakończonych nagle cięciem cesarskim miałam problem z rozejściem mięśni brzucha. Trenerzy, których wtedy słuchałam, doradzali mi ćwiczenia, których — jak się później okazało — nie powinna robić kobieta po porodzie. Przeszłam długą drogę wizyt w siłowniach, gabinetach fizjoterapeutów i lekarzy. Oferowano mi drogi zabieg wszczepienia siateczki, która będzie zastępować zniszczone mięśnie i stabilizować postawę oraz utrzymywać organy na miejscu. Nie chciałam tego. Zawzięłam się, że sama zrobię wszystko, aby ponownie uruchomić mięśnie i wrócić — nie do sylwetki sportowca, a do komfortu sprawnego ciała. Ono sprowadziło na świat dwójkę moich dzieci. Chcę, by było w świetnej formie aż do starości.

Za punkt honoru postawiłam sobie powrót do zdrowia. Szukając wiedzy w profesjonalnych źródłach z całego świata, krok po kroku realizowałam swój plan. I udało mi się. Teraz, kiedy wiem jak bardzo trudno jest przejść ten proces samodzielnie, chcę pomagać innym kobietom. Ze sportem, który jest moim naturalnym środowiskiem, postanowiłam związać się zawodowo. Łącząc sukcesy na tym polu oraz wiedzę, jaką nabyłam przy okazji własnego doświadczenia, postanowiłam zostać trenerem i coachem dla kobiet w tym wyjątkowym czasie, jakim jest moment po narodzinach dziecka. Nieustannie kształcę się, aby jak najlepiej pracować z moimi klientkami. I są tego efekty.

Moja misja

Każda kobieta powinna mieć zdrowe ciało, z którego jest dumna.

Po dwóch ciążach zakończonych nagle cięciem cesarskim miałam problem z rozejściem mięśni brzucha. Trenerzy, których wtedy słuchałam, doradzali mi ćwiczenia, których — jak się później okazało — nie powinna robić kobieta po porodzie. Przeszłam długą drogę wizyt w siłowniach, gabinetach fizjoterapeutów i lekarzy. Oferowano mi drogi zabieg wszczepienia siateczki, która będzie zastępować zniszczone mięśnie i stabilizować postawę oraz utrzymywać organy na miejscu. Nie chciałam tego. Zawzięłam się, że sama zrobię wszystko, aby ponownie uruchomić mięśnie i wrócić — nie do sylwetki sportowca, a do komfortu sprawnego ciała. Ono sprowadziło na świat dwójkę moich dzieci. Chcę, by było w świetnej formie aż do starości.

Za punkt honoru postawiłam sobie powrót do zdrowia. Szukając wiedzy w profesjonalnych źródłach z całego świata, krok po kroku realizowałam swój plan. I udało mi się. Teraz, kiedy wiem jak bardzo trudno jest przejść ten proces samodzielnie, chcę pomagać innym kobietom. Ze sportem, który jest moim naturalnym środowiskiem, postanowiłam związać się zawodowo. Łącząc sukcesy na tym polu oraz wiedzę, jaką nabyłam przy okazji własnego doświadczenia, postanowiłam zostać trenerem i coachem dla kobiet w tym wyjątkowym czasie, jakim jest moment po narodzinach dziecka. Nieustannie kształcę się, aby jak najlepiej pracować z moimi klientkami. I są tego efekty.

Nie zwlekaj, umów się z mną...

Nie zwlekaj, umów się z mną...